środa, 28 lipca 2021

Góry Świętokrzyskie


 

Zapraszam Was z dziećmi w dość niski łańcuch górski, w Góry Świętokrzyskie. W górach tych miałem przyjemność być wielokrotnie, ale od ostatniego pobytu minęło wiele lat. Ostatni raz, jeżeli dobrze kojarzę miał miejsce podczas zdobywania Korony Gór Polskich przez Grupę Górską. Wtedy nie przyjechaliśmy tylko by zdobyć górę, udało nam się wtedy przejść pasmo Łysogór, począwszy od Łysica a kończąc na Łysej Górze.

Nazwa Gór Świętokrzyskich bierze się od relikwii Krzyża Świętego znajdującej się w klasztorze na Łysej Górze. Wśród ludzi bardziej znaną nazwą szczytu jest Święty Krzyż niż Łysa Góra, nawet będąc w pobliżu szczytu, tabliczki, i wszelakie kierunkowskazy prowadzą na wspomniany Święty Krzyż, wyjątkiem jest na samej górze wejście na platformę widokową prowadzącą na gołoborze. 

Łysa Góra to było zawsze miejsce kultu, w czasach przedchrześcijańskich w pobliżu szczytu wybudowano zachowany do dzisiaj wał kultowy o długości 1,5 km przy wysokości dochodzącej do 2 m. Wał można zobaczyć wchodząc za opłatą na taras widokowy nad gołoborzem.

Wg kroniki Jana Długosza:

Na jej szczycie znajdować się miała bożnica w bałwochwalstwie żyjących Słowian, gdzie bożkom Lelum i Polelum ofiary czyniono i podług innych czczono tu bożyszcza: Świst, Poświst, Pogoda.

Jeżeli ktoś z Was ma wiedzę na w/w temat to proszę o kontakt, zwłaszcza na temat krypt królów przedchrześcijańskich pochowanych w kryptach koło klasztoru.

Baza - Pole Namiotowe Święta Katarzyna "Przy Szlaku"

Najlepszym punktem wypadowym w tym rejonie jest Święta Katarzyna ewentualnie Nowa Słupia.
Wracając w Góry Świętokrzyskie zawitaliśmy w poprzedni weekend na pole namiotowe w Świętej Katarzynie o nazwie "Przy Szlaku".
Pole namiotowe prowadzone jest przez właściciela który wie co robi. Na polu dość dużo miejsca, mnie osobiście zdziwiło, że między namiotami kica królik ;), dodatkowo jeszcze dwa koty, ale królik zadziwił ;)



Adres: Kielecka 4 (telefon do właściciela: 609 958 384).
W pobliżu przystanek PKS, sklep, czy też lodziarnie jak i miejsca by coś zjeść.
Na samym polu są dwa miejsca na ogniska, do dyspozycji lodówka jak i kuchenka gazowa. Na minus tylko jeden prysznic.
Nie mniej pole namiotowe ma swój charakter i jak najbardziej jest warte polecenia.

Łysica



Najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich o wysokości 614 m n.p.m. należy do Korony Gór Polskich
Bardzo łatwe wejście na szczyt ze wsi Święta Katarzyna, przy wejściu duży parking, wejście płatne do  obszaru ochrony ścisłej Świętokrzyskiego Parku Narodowego którędy idzie szlak.
Szlak wiedzie przez piękną puszczę jodłową. Po 5 minut marszu ubitą drogą dochodzimy do Źródełka Św. Franciszka gdzie wybudowano kaplicę. W źródełku woda bardzo dobra - polecam.



W wyższych partiach na szlaku jest dość dużo głazów, w partiach szczytowych możemy zobaczyć po lewej stronie gołoborze (stok pokryty bardzo dużo ilością głazów).
Na samym szczycie znajduje się replika pamiątkowego krzyża z 1930 roku, oraz słupek ze skrzynką  z pieczątkami, by móc udokumentować swoje wejście. 

W poprzednich opisie Gór Kaczawskich wspomniałem, że troszeczeczkę namieszane jest z wysokościami szczytów przez co i klasyfikacją do Korony Gór Polskich. Niestety w Górach Świętokrzyskich tez nie jest wszystko jasne. Góra Łysica, zwana także Górą Świętej Katarzyny ma dwa wierzchołki, wschodni Skała Agaty i wierzchołek zachodni. Ostanie badanie sugerują, że wyższy wierzchołek to niestety ten na wschód ;) na który nie prowadzi szlak.

Łysicę polecam nawet dla małych piechurów. Z wózkiem może się nie nie da, ale odradzam ;) Trzeba by wózek cały czas nosić.
Warto mieć dla dziecka notesik na pieczątki, może nawet książeczkę GOT?

Zamek Krzyżtopór



W zamku Krzyżtopór, wstyd się przyznać, byłem po raz pierwszy. Słyszałem, że to jeden z najpiękniejszych zamków, budowany jako pałac z fortyfikacją. Od dawna chciałem tu przyjechać i w końcu udało się. Czytając wcześniej o tej budowli dowiedziałem się o planach fundatora jak i historii późniejszych właścicieli. 
Dowiedziałem się m.in. że planując budowę wojewoda Krzysztofa Ossoliński, fundator zamku postawił cel - ma to być najpiękniejszy zamek w Europie. Jego blask przyćmił dopiero wybudowany Wersal.
Skąd nazwa? Ossoliński był herbu Topór, w połączeniu z imieniem Krzysztof, przez pierwsze lata budowy była używana nazwa Krzysztopór (źródła podają , że jeszcze wcześniej była nazwa Krzysztofory). W czasach budowy 1627-1644 ważną rolę w państwie  pełnił kościół, na bramie wjazdowej po lewej stronie umieszczono krzyż - symbol religii, natomiast po prawej herb rodzinny - jak wspomniałem wcześniej topór. Z połączenia tych dwóch symboli nazwa ewoluowała na do dziś stosowana nazwę Krzyżtopór.
Ossolińscy nie mieli szczęścia cieszyć się z budowli. Krzysztof rok  bo zakończeniu prac nagle zmarł, całość odziedziczył syn, który też dość szybko skończył żywot ginąc w Bitwie pod Zborowem w 1849 roku. W 1850 roku zamek dziedziczy brat fundatora Jerzy, który umiera rok później. Budowlę dziedziczy córka, której mąż również wkrótce ginie w bitwie ... Fatum? ;) 




Widząc ruiny zamku, nawet jeszcze nie wchodząc do środka, budowla prezentuje się imponująco. Piszę to w XXI wieku, a jak ją musieli postrzegać w wieku XVII? Wtedy były jeszcze projektowane w stylu włoskim piękne ogrody. Może kiedyś doczekamy się pełnej rekonstrukcji?




Z zewnątrz to fortyfikacja, w środku piękny pałac. Wszędzie harmonia, przestrzenie,  całość dopełniły bociany siedzące na wieżach.




Czy warto tu wędrować z dziećmi? Moim zdaniem tak. Może nie ma tu miejsca do zabaw czy kącików zabaw, nie ma atrakcji dla dzieci. Moi synowie oprowadzali mnie po komnatach, tarasach, tunelach z uśmiechem na twarzach.

Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej




Osada znajduje się w Hucie Szklanej tuż pod Łysą Górą, to tu można najdalej podjechać samochodem by wejść czy wjechać meleksem na Święty Krzyż.
Parking jest bardzo duży, by wyjść z parkingu trzeba przejść ścieżką wiodącą w dół wzdłuż budek z pamiątkami i później albo wrócić asfaltem do góry by iść/jechać na Święty Krzyż (czemu nie ma na górze parkingu wyjścia na szlak? Tego można się domyśleć).
By wejść do Osady trzeba kolejną ścieżką ominąć karczmę. Dochodząc do osady są już same plusy ;)
Wejście stanowi średniowieczna brama ufortyfikowana wieżą.

Wchodząc przez bramę ukazuje się nam łąka pełna kwiatów i ziół, przed domami wśród traw trzy posągi dawnych bogów. Idziemy dalej przez drewniany most.

Sama wioska to drewniane chaty. Z przodu można zobaczyć jak wyglądały kiedyś ule, dalej można poczytać troszeczeczkę o historii ludzi tu mieszkających, czy o dawnych wierzeniach.




Osada to miejsce szczególnie polecane przez mnie dla dzieci. Osada nie jest duża, to tak naprawdę na razie (mam taką nadzieję) parę chat. Ale w chatach żywa historia. W osadzie można spotkać kowala, zielarkę, szewca, rzeźbiarza czy tkaczkę. Można umówić się na warsztaty, czy to lepienia garnków, czy zielarskie i wiele innych, szczegóły na stronie osady.

Praktycznie w każdej chacie jest osoba ubrana adekwatnie do czasów i zawodu która opowiada o pracy jaką wykonywał człowiek za którego jest przebrana. Opowiada i pokazuje, np. szewc pokazuje jak wyglądały ciżemki, buty, jak się je robiło krok po kroku. Zielarka opowiada i pokazuje magię ziół, opowiada o danych roślinach w czym nam mogą pomóc, pokazuje jak się robiło mikstury, jak się robiło syropy czy nawet kremy.

Moi synowie np. robili sobie z gliny kości do gry. Glina nie jest niestety wypalana, trzeba później nieco odczekać ;)

Miejsce jak wspomniałem wcześniej szczególnie polecam dzieciom, zwłaszcza dzieciom  które lubią odkrywać nowe rzeczy. Czas spędzony w osadzie nie będzie czasem zmarnowanym.


Łysa Góry i Święty Krzyż



Nie będę tego miejsca polecać dzieciom. Klasztor ładny, widoki spod klasztoru ładne. Z Kielc nawet jeździ darmowy autobus na Święty Krzyż. Niestety nie czuć, że jesteśmy na drugiej co do wysokości górze Łysogór czy nawet Gór Świętokrzyskich.



Góra ta, Łysa Góra to miejsce kultu dawnych Słowian. Niestety nie czuć tego. Mam nadzieje, że kiedyś to się zmieni.
Warto na szczycie zobaczyć największe jakie widziałem gołoborze, wejście płatne. Schodzi się po metalowych schodach na obszerną platformę widokowa. początkowo schody idą nad wałem wybudowanym jeszcze przed czasami chrześcijańskimi.



Z parkingu na szczyt prowadzi droga asfaltowa na której jest zakaz ruchu. Kursują odpłatnie meleksy, za odcinek 2 km do góry dorosły 10 zł, małe dziecko 5 zł, w dół wszyscy po 5 zł.
Na szczyt wytyczony jest tez szlak pieszy - polecam ;)

Zamek Chęciny



Jadąc z Krakowa w kierunku Warszawy popularną siódemką czy teraz miejscami S7 ;), zbliżając się do Kielc, w oddali widać trzy wyrastające z lasu murowane wieże. Wieże te to pozostałości po Zamku Królewskim w Chęcinach. Będąc tu poprzednio, były tylko wieże i mur ;) teraz niestety zrobiła się troszeczkę komercja, niestety jak wszędzie, są potrzebne fundusze by utrzymać tak duży obiekt.

Zamek w Chęcinach odwiedziliśmy już na powrocie do Krakowa. Wpisując w mapy google frazę "Zamek w Chęcinach" dojedziemy na darmowy parking tuż poniżej wejścia. Parking dość duży, ale w ładne weekendy jest za mały, wtedy tuż obok powstają płatne miejsca parkingowe.
Do zamku można też dojść z centrum Chęcin, wtedy czeka nas wspinaczka z przepiękną panoramą budowli.

Zamek swój początek datuje na XIII-XIV wiek z inicjatywy Wacława II. Od początku pełnił funkcje warowni, tu odbywały się zjazdy rycerstwa i też tu swój skarbiec koronny zdeponował król Łokietek.
W ruinę zaczął popadać tuż po III rozbiorze Polski, dzieła dokończył ostrzał artyleryjski podczas I wojny światowej.



Na zamku można zwiedzić dwie wieże, górny jak i dolny zamek, skarbiec.
Dla dzieci jest możliwość zrobienia za opłatą  pamiątkowych zdjęć na drewnianym koniu, czy też z królewską koroną na królewskim tronie.



Na zamkowym dziedzińcu są ustawione stoły do gry, figur niestety nie zauważyłem. Jest też drewniane koło fortuny.

W rejonie jest jeszcze dużo miejsc do odwiedzenia z dziećmi. Wspominając tylko dwa miejsca Jaskinię Raj czy Skansen - Muzeum Wsi Kieleckiej. 

W Góry Świętokrzyskie jeszcze wrócimy.




1 komentarz:

  1. Jarku super blog. Rozwijaj go a ja chętnie zajrzę od czasu do czasu;) Góry świętokrzyskie to moje rodzinę strony. W lipcu zabrałam w nie męża i dzieci. Byli zachwyceni. Szczególnie podobała się im jaskinia Raj :)

    OdpowiedzUsuń

Krokusy

Początkiem kwietnia w tatrzańskich dolinach rozpoczyna się wiosna. Na Polanie Chochołowskiej czy na Kalatówkach zaczynają kwitnąć krokusy (S...